mam mala rade, jak chcecie pojechac w dluzsza trase kolo poludnia bez dachu to odradzam, wygladam teraz jak dzik z rusztu nawet nie wiecie kiedy slonce zlapie przy chlodnym wiaterku
Hehe... miałem to samo...zresztą nadal pozostała mi ta opalenizna a'la rolnik..
Gęba spieczona i ręce do wysokości rękawa koszulki...
Niezbędna jest czapka(lub beret, jak ktoś woli) i krem z dobrym filtrem na ręce..
W dłuższa trasę, przewiewna koszula z długim rękawem i czapeczka z dużym daszkiem. Bo na kapelusz nie będę namawiał
Albo dach i otwarte okna.
BTW: gdyby ktoś zadarł głowę za wysoko to spokojnie, czapeczka wraca
Pzdr.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach